W niedziele odbyły się w Grodkowie dożynki gminne. Lawenda z Grodkowa musiała tam być!
Otrzymalismy ładne stoisko z duzym stołem, a także zadaszeniem, które, jak się później okazało, bardzo sie przydało z powodu nagłej ulewy.
Ostatnie przygotowania przed otwarciem stoiska
Obok lawendy nie mogło zabraknąć melonów :), bo wyjątkowo się w tym roku udały na tej naszej grodkowskiej ziemi, a do tego ich zapach doskonale komponowal się z lawenda.
Bardzo szybko pojawiła się pierwsza miłośniczka wrzecion.
Doskonale poradziła sobie z wyplataniem przy użyciu zielonej tasiemki
Niebawem pojawiły sie kolejne trzy adeptki prowansalskiego rzemiosła.
Najtrudniej było chyba wybrać kilkanaście jednakowych gałązek lawendy,
Dorośli degustowali w tym czasie nasze grodkowskie melony szarantejskie
Do zobaczenia na kolejnych lawendowych mini warsztatach.
świetna impreza. Super stoisko , bardzo ładnie to wszystko przygotowałaś. dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Wiesz , ja planuje posadzić lawendę...i bardzo ale to bardzo chętnie skorzystałabym z Twojej porady. jeżeli to możliwe to chętnie bym przyjechała zobaczyć na twoja plantację:)
OdpowiedzUsuńWedług moich obliczen dopiero za dwa lata bedzie mozna mówic i ekspozycji, ale , oczywiście, juz dziś tez co nieco widac.
OdpowiedzUsuń