Wygląda na to, że zrobiłam lawendowe, pachnące palmy. To mój absolutny debiut.
Wykorzystałam lawendowe bukiety z sezonu 2014, zatrwian, jakies fikuśne trawy, trochę owsa, irgę (zielone). No i tasiemki. Jedna z palm jest zrobiona na lawendowym wrzecionie. Ciekawe czy to widać?
Na pewno muszę popracować nad kolorem, dodać bazie, etc. A najładniejsze lawendowe palmy znajdziecie na Polskiej Lawendzie
Prosty i zrozumiały filmik o robieniu palmy był mi pomocą. Polecam go KLIK
Cudne i oryginalne !!! ;) Chciałoby się taką mieć, lecz brak takich "produktów", aby choć spróbować stworzyć coś podobnego ;)
OdpowiedzUsuńMoże jakiś bukiet lawendowy powędruje do kogoś;)
UsuńNo i udało Ci się jestem pod wrażeniem, wyobrażam osobie jak pachną. Jak widać, coś co wygląda na skomplikowane może być całkiem proste. Bardzo się cieszę, że skorzystałaś z moich instrukcji, i ze w ogóle się one przydają:-) Pozdrawiam i śle świąteczne życzenia.
OdpowiedzUsuńRoślinyKwiaty - Barbara BS