niedziela, 20 lipca 2014
Lawendowe wieści
Lato i wiosna , to czas w którym jest mniej czasu na pisanie z powodu prac w polu i ogrodzie.
Pielenie, pielenie, az do bólu. Ale efekt bywa bardzo satysfakcjonujący. Napisze o tym w kolejnym poście.
Doglądanie, bo wiadomo, ze pańskie oko ...
Ścinanie. na razie nożyczkami, bo areał jeszcze mam skromniutki. Około 300 krzaczków.
Transport ;)
Suszenie. Metodami domowymi.
Przechowywanie i transportowanie, bo w tym roku nawet pojawił się pierwszy kupiec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz